czwartek, 3 marca 2011

NOWY ROK, NOWA SZKOŁA

We wrześniu rozstałam się z Bartiem... po niedługim czasie poznałam Przemka(20). Wszystko zaczęło się od tego , że często po szkole muzycznej lub między lekcjami nie miałam co robić. Przesiadywałam cały swój wolny czas na ławkach i rysowałam....Któregoś dnia zjawiła się jakaś grópka chłopaków(na strówce to normalne że jest dużo ludzi) ewidentnie było widać żę mowią coś na moj temat... nie myliłam się...po pewnym czasie jeden z nich podszedł do mnie i się zapoznaliśmy(Przemek) wydał mi się miły więc postanowiłam wziąć od niego numer i napisać. Tak zaczęła się moja przygoda ze "starówką" . Co jakiś czas poznawałam nowych znajomych Przemka.Wiedziałam że mają konflikt z prawer ale ja już mam taki charakter... za wszelką cene chę zbawić cały świat i robie wszystko co tylko się da w tej sprawie. Przez te kilka miesięcy spotykałam się często z Przemkiem i gadaliśmy o życiu. Czułam się "lepsza"po przez znajomość z nim (zcała strówką).Opowiadali różne historie, poznałam jeszcze bardziej"fascynujący świat" niż przedtem.... Teraz patrząc z perspektywy czasu to wszystko nie było aż tak wspaniałe jak wtedy myślałam.......

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz