środa, 2 marca 2011

CIĘŻKI ETAP...

Miałam w życiu wzloty i upadki.Jak każdy... ale niewiem co by było gdyby....ktoś nie wyciągną do mnie ręki. Za wszelką cene chciałam być ''fajna'' niestety nie wiedziałam w jaki sposób to osiągnąć(zaczełam przemyślać) by być lubianą....Wszystko zaczeło się od koloni (pod koniec czerwca).... byłam wtedy w 5 klasie podstawówki i szłam do 6... Pojechałam tam z przyjaciółką z osiedla. Już kiedy ją poznałam dowiedziałam się ,że nie mam życia jak inne dziewdzyny w moim wieku... Nie chodziłam do koleżanek, moim jedynym zajęciem było sprzatanie w domu i nauka(średnia 5.0) jedyną rozrywką były zabawy wymyślane razem z siostrą;)Kiedy poznałam inny świat, też zapragnełam być taka jak '' one'' dziewczyny z koloni.... Kiedy wróciłam z obozu do domu... odrazu przystąpiłam do ''działania'' codziennie... do połowy sierpnia namawiałam rodziców na zmiane szkoły... podałam argumęty które wkońcu zadziałały.... po pierwsze: miałby mnie tam kto dowieźć(mama przyjaciółki z osiedla) po drógie: miałabym bliżej do szkoły muzycznej(wtedy byłam w 2 klasie pierwszego stopnia) wkońcu po długich naradach zgodzili się....Byłam przeszczęąśliwa;p(Ale poźniej nie było tak kolorowo)...


Poczułam się wolna::D 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz